11 miejsce Polski w Soczi

Polska ekipa wraca z Soczi z ogromnym osiągnięciem. Dość przypomnieć że do tego roku, na zimowych igrzyskach zdobyliśmy zaledwie 2 złote medale. Tymczasem tegoroczna olimpiada zwiększyła tę liczbę trzykrotnie. Dwa razy na najwyższym stopniu podium stawał Kamil Stoch, a mazurka Dąbrowskiego wysłuchali także Justyna Kowalczyk Zbigniew Bródka.

Ogromnie cieszą także zdobyte wczoraj srebro i brąz w drużynowej jeździe kobiecej i męskiej w łyżwiarstwie szybkim.

Mimo, ze tegoroczne igrzyska są dla Polaków wyjątkowe, już od pewnego czasu to właśnie zimowe olimpiady stają się miejscem, w którym zdobywamy (proporcjonalnie do liczby rozgrywanych zawodów) więcej medali. Po raz ostatni tak wysokie miejsce w klasyfikacji biało-czerwoni zajęli w Atlancie w 1996 roku, gdzie zdobyli 17 medali, w tym siedem złotych i również zajęli 11. pozycję.

W Rio de Janeiro w 2016 roku polska ekipa musi myśleć przynajmniej o 18 medalach, by dorównać sportowcom z Soczi. Nie będzie to łatwe, zważywszy że w ostatnich letnich igrzyskach zajmowaliśmy pozycję 20 (Pekin) i 30 (Londyn).

Komentatorzy wskazują, że tegoroczny sukces w Soczi nie jest przypadkowy – na igrzyskach w Vancouver Polacy zdobyli również 6 medali, co pokazuje równą formę „zimowych” sportowców. Wokół kilku dyscyplin tworzy się już system szkolenia i pozyskiwania młodych talentów – istnieje więc szansa, że za cztery lata, na olimpiadzie w w koreańskim Pyeongchang Polska będzie mogła poszczycić się jeszcze lepszymi wynikami.